wtorek, 22 czerwca 2021

Posmak czerwca

 

I jakoś tak obok znów przechodzi słodko – kwaśny czerwiec. Nie pytam, gdzie idzie, czy zostawia na zawsze posmak truskawkowego nieba. Uśmiech i skóra pachnąca samą sobą, tylko to mi się marzy. Firanka unosi się lekko, otula pejzaż zalotnie. Prawie umiem się skupić na tym fakcie, lecz po co. Przemija chwila bez sensu i tak właśnie jest teraz najlepiej.

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz