środa, 25 lipca 2012

Deszczowo


Pomiędzy kroplami deszczu zjawiła się nuda. Między jednym a drugim uderzeniem o parapet. Świat za oknem zszarzał, zaczął się rozmazywać w konturach. Taki nierealny, a przecież żywy w tej odnowie natury.



Odliczam długie minuty w nadziei na nowy początek. Jeśli jest jakiś nowy początek dziś jestem na niego gotowa.

2 komentarze:

  1. Każdy początek jest kontynuacją poprzedniego. Nie może być inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Ale mimo wszystko jest to jednak początek, jakaś granica, punkt, od którego można znowu budować, choćby na podalinach starego świata.

      Usuń