wtorek, 4 lutego 2014

Punkt zero

Chciałabym nauczyć się nowych słów, opisać siebie i świat raz jeszcze, nadać mu znaczenie, w którym i ja się odnajdę, odzyskać spokój, odrzucić ciężar przeszłości, dobić do źródeł wiary i nasiąknąć nią.... lub chociaż ruszyć się z miejsca.

22 komentarze:

  1. ruszysz

    jak przyjdzie ten moment na ruch

    ruszysz, obiecuję, skoro mnie się udało, to zapewniam i że Tobie się uda :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I może nauczę się na nowo chodzić, może nawet prosto i stabilnie ;)

      Usuń
  2. To wymaga zaparcia i czasu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas mam. Samozaparcie mówisz? Wypadałoby przypomnieć sobie, co to takiego ;)

      Usuń
  3. A ja czasem bym sie wymazala......

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystko jest w naszej głowie...i rodzi się z myśli....pierwszej -tuż po przebudzeniu....potem jest druga i trzecia....i kolejna...."punkt zero" - hm....
    ładnie piszesz....i już nadajesz znaczenie swojemu światu....- pisząc o tym....pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, sun, czytać takie słowa. Mówienie o znaczeniu, pisanie, owszem, jest ważne, ale to wciąż za mało by istnieć.
      Pozdrawiam również.

      Usuń
    2. istniejesz.......a czego jest najmniej...? do tego" istnienia"

      Usuń
    3. Pewności, zasadności, sensu. Myśl, że istnieje się bez powodu ciągle mnie prześladuje. A może po prostu nie umiem nadać wartości swojemu byciu? Zapewne tak jest. Trzeba nadal szukać.... i nie ma gwarancji, że się znajdzie owo coś, co będzie argumentem "za".

      Usuń
  5. znajdziesz......sens....co do pewności nigdy jej nie ma....dlatego trzeba łapać tzw "chwilki szczęścia"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I na tym staram się skupiać, na tych drobinach. Minimalizm, jakie to potrzebne, by nie zwariować od nadmiaru.... wątpliwości ;)

      Usuń
    2. i bardzo dobrze.....tak trzeba .....napisałabym Ci coś hehe ale nie wypada....:-)

      Usuń
    3. Jak słyszę, że "nie wypada", to od razu moja ciekawość rozpala się do czerwoności ;) Niedobra Ty.

      Usuń
    4. zaraz tam niedobra.....
      no dobrze, namówiłaś mnie....:-) odnośnie myślenia i nadmiaru wątpliwości ktoś mi kiedyś powiedział "nie myśl za dużo, bo od myślenia boli głowa i dupa ciśnie:-) od to....
      PS. Zrób coś z tymi komentarzami z kodowaniem.....bo oszaleje....hehe:-)

      Usuń
    5. Święta prawda. Szkoda, że niektórzy nie potrafią funkcjonować inaczej niż dręcząc się. Fakt, głowa boli, dupa ciśnie ;)
      Zadziałałam z komentarzami, mam nadzieję, że widmo szaleństwa odsunięte już, choć trochę. Ale zasadniczo mam słabość do szaleńców :P

      Usuń
    6. jest tak dużo różnych teorii....ale tak naprawdę nikt nie wie na pewno....dlatego czasem warto nie wkładać za dużo do głowy....tylko uśmiechnąć się do dziś...do teraz...i tu..:-)

      Usuń
    7. Za obrazkiem z FB powtórzę - nie ufam ludziom, którzy uśmiechają się przed 9 rano :P Co to za skaza, uważanie, że c uśmiechnięci i zadowoleni z siebie to najwięksi oszuści (albo idioci)? I gdzie się to leczy? Kolejna porcja pytań/wątpliwości, ech.

      Usuń
    8. o tak ..ochłonęłam....:-P .dziękuję...,.wczoraj sama się z problemem borykałam w komentarzach...ale dzięki temu już nie będę nikogo wkurzać...każąc wpisując literki i udawadniać, że nie jest słoniem, robotem czy tam jeszcze Bog wie czym i kim....:-)..no...
      ...no ładnie....już nazwałaś mnie niedobrą i szaloną...w ciągu krótkiego czasu tutaj....aż strach się bać co będzie dalej...:-) strasznie miło się z Tobą pisze:-)

      Usuń
    9. hehehehe, dobre z tym uśmiechem przed 9 rano.....udają....no pewnie....kto by się uśmiechał tak wcześnie...?:-):-P Z drugiej strony fajnie nieraz poudawać idiotę...lepsze nieraz to niż cierpienie np..

      Usuń
    10. Nawet nie wiedziałam, że każę udowadniać przynależność gatunkową. A jednak. Dzięki za zwrócenie uwagi :) Jeśli mam Cię za odrobinę szaloną i niedobrą, to tylko dowód na to, że się dogadamy. Co za tym idzie - mnie też jest miło ;)

      Usuń
  6. no pewnie, że lubię trochę szaleństwa....inaczej życie jest strasznie nudne...
    Zalałam Cię w "punkcie zerowym" komentarzami.. niedługo się tu nie zmieścimy...zapraszam Cie do siebie....i też myślę, że się dogadamy...

    OdpowiedzUsuń