piątek, 18 maja 2012

Szarość przedświtu


Moja ulubiona prawda to prawda subiektywna. Socjologicznie przeciągam strunę i, choćby nikt tego nie spostrzegł, budować chcę i burzyć, podważać we własnym świecie świat obiektywny, kolektywny, zwielokrotniony jednością w wielości. Lubię się buntować przeciw zasadom i normom, mieć odmienne zdanie, zabierać głos, który i tak połknie nieustannie głodny tłum. Po to mam usta i smak. Ponoć to czasem po prostu kwestia smaku.

Przeglądam "Grę w klasy", która kurzy się na półce, i zastanawiam się czy czegoś się przez ten czas nauczyłam, czy coś do mnie dotarło. Emblematy wędrujących bez kompasu, piętno samowygnania ciąży i uwzniośla jednocześnie. Paradoksy są konieczne by zrównać białe z czarnym i zrodzić szarość przedświtu.




Kiedy z sił opadam, bo znów mówię do siebie, tylko ja tu zostałam przecież, nadal chce mi się roić te mitologie, te rozpacze i zaprzeczenia. Choćby nie wiem jak bezsensowane się to wydawało, a może właśnie dlatego. M. mówi, że świat jest nielogiczny, a więc wbrew temu, jedak tworzę jakiś sens, skoro omijam te ludzkie drogowskazy, rozniecam własny płomień, który oświetli mi drogę donikąd.

4 komentarze:

  1. Nie ma takich dróg, które prowadza donikąd. Gdziekolwiek pójdziesz, tam jesteś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już nie można być nigdzie? Moja wrażeniowość zatem mnie zwodzi, mówi, że nic nie jest pewne i nic nie jest takie jak wygląda na pozór.

      Usuń
  2. Ustawianie siebie w opozycji do,,świata''nie jest przywilejem ani odwagą.Każdy składnik rzeczywistości wpływa na inny,szukanie sensu i porządku jest zbyteczne.Drogowskaz to chwilowy trend,i on się z czasem dezaktualizuje.Szarość może być piękna...ale cóż,skoro na niebie widać tęcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opozycja taka rzeczywiście nie jest przywilejem, czasem jest wyuczoną koniecznością. A tzw. "efekt motyla" mnie również zastanawia. To, że idę tą właśnie drogą, jeśli nawet jest kwestią przypadku, wpływa na wszystko wokół, na mnie, na Ciebie, zmienia się, powraca, przeobraża być może w szarość, być może w tęczę nad głową.

      Usuń