Być może to już ostatni krok w ciemność. I nadal nic się nie zmienia. Refleksów i cieni coraz mniej, coraz więcej zobojętnienia i ciszy. Brakuje słów, które coś znaczą. Zataczam kolejny krąg.
Urbi, kochana... o czym Ty piszesz? Możesz jaśniej, bo zaczynam się martwić. Uściski przesyłam ( A tak nota bene, prawie rok kazałaś na siebie czekać... Nie rób tego więcej)
Oli, aż trudno uwierzyć, że ponad rok byłam odcięta od medium Internetu. Sama nie wiem co chciałabym wytłumaczyć sobie (i innym) po tak długim czasie. Chyba sprawdzam właśnie czy potrafię mówić, wydobyć z siebie głos.
Urbi, kochana... o czym Ty piszesz? Możesz jaśniej, bo zaczynam się martwić. Uściski przesyłam ( A tak nota bene, prawie rok kazałaś na siebie czekać... Nie rób tego więcej)
OdpowiedzUsuńOli, aż trudno uwierzyć, że ponad rok byłam odcięta od medium Internetu. Sama nie wiem co chciałabym wytłumaczyć sobie (i innym) po tak długim czasie. Chyba sprawdzam właśnie czy potrafię mówić, wydobyć z siebie głos.
UsuńEj tam, potrafisz, potrafisz... mów...
UsuńKochana Urbi, wracaj i pisz... Nie odpływaj znowu na rok... czekam na Twoją tu obecność. Serdecznosci przesyłam
OdpowiedzUsuń