poniedziałek, 1 października 2012

Pytania retoryczne


Byłoby prawie pięknie, gdyby pozbyć się tego odrętwienia, złapać oddech, odrzucić wszystkie ciężary niepewności, i przyjrzeć się wszystkiemu wokół raz jeszcze, z innej perspektywy, z odchylenia wobec poprzedniego siebie. Poczuć pulsowanie świata, jego naturalny rytm, który nie zagłuszyłby melodii naszego serca, lecz współgrał z nim, tworząc jedyną w swoim rodzaju muzykę istnienia, ogarniającą i wyrażającą całość, a nie tylko strzępki rozrzucone w nieładzie.

Gdyby tak móc oderwać się i wpasować w rysunek świata wg innych reguł, reguł ustalonych na dziś, może na jutro, może na zawsze? Gdyby wyjść oknem, a nie drzwiami, i badać przestrzeń stopami, co krok inaczej, od nowa, po raz pierwszy? Wypowiedzieć się bez słów, całym sobą, bez nadmiaru środków, bez kłamstw i wypaczeń?

Czym wtedy byłoby niebo nad nami? Czym pytania, które dręczą po nocach cyklicznie, jak tykanie zegara? Czym byłaby ta godzina, która nagle przynosi to pragnienie?

A gdyby wszelki ruch ustał, czas zatrzymał się w miejscu, gdy tylko spełnią się nasze dążenia, a stan permanentnego poszukiwania odpowiedzi przestał być naszą naturalną formą trwania w świecie? Czy to nie oznaczałoby końca? Koniec końców to brak wyzwań, brak powodów do podważania tego, co jest, brak celu i sensu.

Ale mogę się mylić i nadal marzyć, prawda?

2 komentarze:

  1. Układy złożone o których piszesz są rzadkością,odrzucenie dowolnego ciężaru jest kosztowne,wymaga energii i siły co nie pozwala im trwać dostatecznie(preferencyjnie)długo.A zatem to strzępki są bardziej swobodne a nie rytm natura-serce.Nasze usilne próby spełnienia indywidualnych pragnień i dążeń oraz ich ze światem zsynchronizowanie nie może się w większości przypadków udać gdyż wiązanie tychże strzępków nie jest imperatywem dla bezosobowej natury.

    ps.zgoda na omylność jest otwartą furtką dla marzeń :-)

    pozdrawiam Sebastian.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgoda, niemożliwe jest dla nas spełnienie tego pragnienia - ogarnięcia choć raz całej złożoności świata oraz siebie samego, jego części, w nim. Ale to pragnienie jest dla nas tak samo właściwe, tak naturalne, jak ta niemożność.

    Pozdrawiam Cię również, Sebastianie i dziękuję za podjęcie wątku.

    OdpowiedzUsuń