wtorek, 4 września 2012
Tysiąc obliczy wszechświata
Do lustra
Nieustające zwierciadło, skąd w tobie tyle uporu?
Czemu powtarzasz, bracie tajemniczy,
ruch mojej dłoni, który zda się niczym?
Skąd odbicie nagłe wśród cieni wieczoru?
Jesteś drugim ja, tym od autora greckiego,
i od zawsze się czaisz. W gładkości
niestałej wody lub w kryształu twardości
szukasz mnie wszędzie, daremnie ślepego.
To, że cię nie widzę, ale twoją obecność czuję,
zgrozę powiększa. Za przyczyną czaru
ważysz się liczbę rzeczy mnożyć bez umiaru,
Którymi jesteśmy i z których nasz los się buduje.
Kiedy śmierć mnie zabierze, powielisz innego,
a potem innego, innego, innego, innego...
Jorge Luis Borges
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Poziom tego co mogę przeczytać na twoim blogu jest zdumiewająco wysoki.Jakość treści przytłacza odbiorce,nie pozwalasz tak po prostu jednym kliknięciem odsłonić następną stronę.
OdpowiedzUsuńTrochę mnie taką opinią zaskoczyłeś. Byłam niemal pewna, że przytłaczam co najwyżej stałym powielaniem tych samych motywów. Co do poziomu - brak komentarzy był dla mnie inną wskazówką. Ale dziękuję za Twój głos w tej sprawie i miłe słowa.
Usuń