Prawie widzę oczyma
wyobraźni to miejsce, gdzie biegną moje sny, prawie już wyławiam je z mroku.
Już, już dosięgam ramionami ten przestwór utajonych marzeń, oazę myśli,
pragnień. Kołyszę się na burzowej chmurze, która zaciemnia groźne niebo.
Zanurzam stopy w chłodnej wodzie i stąpam dalej po śliskich kamieniach. Nie
czuję lęku, lecz ekscytację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz