sobota, 20 sierpnia 2016
Bariera realności
Nic nowego, czas nie zatrzymał się ani na chwilę. Popadanie w marazm nie jest skutecznym sposobem na życie wieczne. Cóż. To już sierpień, miesiąc, gdy romantyczne marzenia, pobudzone promieniami słońca, zaczynają umierać. Nie pierwszy raz.
Utknęłam w świecie serialu sprzed lat. Jest kilka takich historii, które wydają się opowiadać życie. Jestem Jodi, na którą patrzy Matt. W tych czarnych oczach zawarte jest tak wiele. Wiem, że on zawsze jest obok, czuję jego bliskość, silne ramię służące pomocą. Jeszcze nie chcę wypowiedzieć słów, na które czeka. Chcę, by ta chwila trwała.
Jest w nas o tyle więcej przestrzeni niż jedna realność, stanowiąca twardą barierę, poza jaką giną lub realizują się sny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pisz więcej, proszę, uspakajasz mnie jakoś, sam nie wiem dlaczego:)
OdpowiedzUsuń