poniedziałek, 23 czerwca 2014

Ratunek


Coraz więcej takich dni, w których trzymam się papierosa, jak ostatniej deski ratunku.

11 komentarzy:

  1. W takim razie nie sposób Cię nakłaniać, żebyś rzuciła palenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy dwa lata temu zaczynałam popalać, nie wiedziałam, nie zdawałam sobie sprawy, jak ciężko rzucić. Nie sądziłam też, że papieros może stać się twoim najszczerszym, najprywatniejszym, choć nie tak znów miłym, towarzyszem niedoli.

      Usuń
    2. Na szczęście udało mi się utrzymać nałóg na etapie popalania. Kiedyś częściej, a teraz już bardzo rzadko, kilka razy w roku jeden papieros.

      Usuń
  2. Nigdy nie paliłem to nie znam tego uczucia. Zapewne ciężko jest rzucić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O uczucie beznadziei, o tonięcie w niej chodzi wszak. Papieros jest tylko pretekstem, tylko... i aż kołem ratunkowym.

      Usuń
  3. "Oprócz marzeń warto mieć papierosy." - Wyczytałem gdzieś ostatnio ;) Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto mieć coś, cokolwiek oprócz marzeń. Coś rzeczywistego, jak choćby papieros :)
      Dzięki. Pozdrawiam również.

      Usuń
  4. Urbi zostaw tę beznadzieję... zapomnij o niej, zobacz co jest po drugiej stronie lusterka, po prostu zobacz... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem zdaje mi się, że widzę. Niewyraźnie, ale jednak.

      Usuń
  5. nie utoniesz, spokojnie

    OdpowiedzUsuń