Ten artysta zrobił oszałamiającą karierę. I to w bardzo krótkim czasie. Przebojem wbił się na salony. Wszyscy znawcy się nim zachwycali. Jego dzieła – instalacje elektroniczne – niby obrazy wściekłej rozpaczy – nagrania przerażonych osób, próbujących desperacko porozumieć się z oglądającymi – robiły piorunujące wrażenie. Modelki waliły zapamiętale w szklane ekrany, zupełnie jakby chciały się z nich wydostać. Dźwięk był wyłączony, ale ruchy ust, napięcie twarzy, wyraźnie świadczyły, jak bardzo chcieli być usłyszani.
„Abstrakcjonizm najwyższych lotów” - podkreślały pisma branżowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz