Tak znów na przekór wszystkiemu, ale z większym
zadatkiem sił mentalnych. Karmię się filmowymi fabułami odrzutków, wrażliwców,
artystów. Zabawne, że mam tyle lat ile mam i wciąż najbardziej lubię uciekać od
rzeczywistości, buntować się, sprzeciwiać, szukać alternatyw. Marny procent
socjologicznego przystosowania, ale czy da się inaczej by bronić swej
tożsamości, integralności? Być może, ale zapewne w jakimś zakątku bezpiecznej
fatamorgany, a przecież poczucie zagrożenia powoduje, że idzie się przed siebie,
nieważne dokąd, w pustkę nawet, ale swoją, swój wybór.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz